Czy dane Wam było czytać kiedykolwiek „Czułego barbarzyńcę”, siedząc przy kufelku dobrego piwa pod praskim niebem? Jeśli tak, to pewnie niektórzy z Was zapragnęli zobaczyć na własne oczy te wszystkie magiczne miejsca, tak bardzo związane z bohaterami tej opowieści. Opowieści w szczególności o jednym z przyjaciół Bogumiła Hrabala, a tak naprawdę, o życiu, które było, przeminęło i ślad po nim w materialnym świecie zatarł się niemal w całości. Nie ma już Hrabala, nie ma już Vladimira Boudnika. Byłem ciekaw, jak wiele zostało?
Aktualności
Chcemy na tych stronach ponownie odkrywać to, co pewnie przez wielu zostało już odkryte. Dla stałych…